Przeżytki starogermańskie wśród Franków. Część 2.

Motorem napędowym ekspansji i migracji Franków, podobnie jak wszystkich innych germańskich plemion okresu wędrówki ludów, byli ich wojownicy. Zdeterminowane, wysoce mobilne i przedsiębiorcze grupy mężczyzn, podążały za charyzmatycznymi wodzami, którym przysięgali wierność w quasi-religijnym otoczeniu. Takie grupy nazywamy z niemiecka Mannerbundami, co wydaje się brzmieniem zasłużonym, sądząc po tym, skąd większość takowych wywędrowała. Oczywiście podczas migracji członkowie grup wojennych brali za sobą rodziny, wozy z dobytkiem bądź bydło, jednak sami zawsze szli przodem; spoczywał na nich ciężar nie tylko obrania kierunku, ale też neutralizacji wszelkich zagrożeń i bieżącego negocjowania z napotkanymi podmiotami politycznymi.

Przeżytki starogermańskie wśród Franków. Część 1.

Pokusiłbym się o stwierdzenie, że Frankowie są jedynym plemieniem germańskim swoich czasów, którego nie pokrzywdzono w procesie nauczania i popularyzacji historii. Narracja na ich temat pozostaje raczej przyjazna, nie poddaje się ich negatywnej stereotypizacji, a wspomnienie po nich musi pozostać w głowach uczniów przynajmniej do matury. Mimo to, pozwolę sobie w telegraficznym skrócie przypomnieć podstawowe fakty na ich temat, aby później, jak wskazuje tradycja, omówić wszystko co wiemy na temat ich historycznej kultury duchowej.

Poznajcie moich bogów

Ustanowienie harmonijnego kultu domowego leży w żywotnym interesie każdego przedstawiciela religii tradycyjnej, niezależnie od Tradycji do której akurat przynależycie. W centrum tegoż kultu znajdują się byty z którymi nawiązujemy kontakt na porządku dziennym, regularnie, co siłą rzeczy sprzyja bliższej zażyłości. Tyczy się to zarówno ludzi, jak i duchów – jeśli urządzimy swoje bezpośrednie otoczenie ze szczerym entuzjazmem i rozmysłem, możemy doprowadzić wszystkich zaangażowanych do wspaniałych rezultatów! Alternatywnie, gdyby noga powinęła się nam o kilka razy za dużo, może nas czekać niepowetowana frustracja, klęski, oraz powszechna demotywacja.

Leksykon Harugu

Współcześni poganie mają ogromnego pecha. Co prawda sytuacja jest nieporównywalnie lepsza, niż w analizowanym tu najczęściej wczesnym średniowieczu… ale wciąż nie prezentuje się najlepiej. Środowisko mierzy się z masą zagrożeń i problemów, które zaczynają się u samych podstaw, bo na płaszczyźnie określeń, jakimi opisujemy własne praktyki religijne.

Przeżytki starogermańskie wśród Burgundów w południowej Galii

Kolejnym punktem do omówienia będzie historia Burgundów. Lud ten przybył do Cesarstwa Zachodniorzymskiego znad Wisły. Był niedużym, stosunkowo ubogim plemieniem, które Rzymianie osiedlili jako swoich sprzymierzeńców nad rzeką Rodan. Wraz z lawinowym rozkładem Imperium, podjęli oni ekspansję i założyli własne królestwo, które istniało w latach 443-534. Zajmowali malownicze ziemie południowej Galii: Lazurowe Wybrzeże, Prowansję, Jurę, Alpy Francuskie i zachodnią Szwajcarię.

Przeżytki starogermańskie wśród Longobardów i Ostrogotów w Italii. Część 2.

„Oto Wandalowie udali się do boga Godana i prosili o zwycięstwo nad Winilami. Bóg odpowiedział, że da zwycięstwo tym, których jako pierwszych ujrzy o wschodzie słońca. Wtedy Gambara [wieszczka z plemienia Winilów, przyp. red.] udała się do Frei, żony Godana, i prosiła o zwycięstwo dla Winilów. Freja udzieliła jej rady, aby kobiety Winilów swoje rozpuszczone włosy ułożyły sobie na twarzy na podobieństwo brody oraz aby wcześnie rano przybyły razem z mężami i stanęły tak, żeby mógł je zobaczyć Godan, który ma zwyczaj patrzeć przez okno w kierunku wschodnim. Tak też zrobiły. Kiedy Godan zauważył je o wschodzie słońca, rzekł: >>Kim są ci długobrodzi?<<. Wtedy Freja wtrąciła, że winien dać zwycięstwo tym, którym już nadał imię. W ten sposób Godan przyznał zwycięstwo Winilom."

Przeżytki starogermańskie wśród Longobardów i Ostrogotów w Italii. Część 1.

Mieszkańcy Włoch mają duże doświadczenie w przeżywaniu swojej historii i wiązaniu jej z sytuacją obecną. Odwoływanie się do dziedzictwa starożytnego Rzymu jest w ich przypadku oczywiste, jednak historycznie towarzyszyło mu wiele innych wariantów. Italia przyjęła na swoje łono nie tylko rozmaitych Italików i Hellenów, ale też wczesną migrację celtycką. […] Są to aspekty tożsamości włoskiej, do których sami odwołują się dość chętnie. Słabiej eksponowane, a niemniej ważne miejsce w społecznej genealogii półwyspu apenińskiego, stanowi komponent starogermański.

Przeżytki starogermańskie wśród Wizygotów i Swebów w Iberii

Wielka wędrówka ludów (między IV a VI w.) spowodowała rozlanie się plemion germańskich na cztery strony świata. Ludzie ci przez kolejne dekady pokonywali setki kilometrów, aby zwieńczyć trasę ustanowieniem tzw. państw barbarzyńskich – był to początek niejednego z istniejących do dzisiaj krajów na mapie Europy.
Germanowie nierzadko rozpoczynali wędrówkę na terytorium dzisiejszej Polski, Ukrainy czy Skandynawii, aby zakończyć ją na Bałkanach, w Tunezji bądź na Półwyspie Iberyjskim. Ostatni z wymienionych wybrały historycznie dwie grupy – pochodzący z centralnej Germanii Swebowie, oraz wschodniogermańscy Wizygoci.